"Kośne Hamry"

Z kapelą Tadeusza Szostaka-Berdy mam szereg wspomnień, nawet wzruszeń. Pierwsze spotkanie to odkrycie skrzypka prymisty w 1976 roku, pewnego deszczowego, wrześniowego dnia i wizyta u niego w pięknym drewnianym góralskim domu z widokiem na Tatry Wysokie, Hawrań, Koszystą, Buczynowe Turnie… Jak to zwykle bywa, ktoś podał mi jego nazwisko, ktoś inny adres i tak zawędrowałam do Kośnych Hamrów, maleńkiego osiedla tuż za Poroninem. Tadeusz Szostak od razu podbił nasze – radiowe – serca, opowieściami o góralskich rodach, dawnych muzykantach, grą na skrzypcach i gotowością do nagrań. Bo nasza radiowa grupa: Anna Szotkowska, Marian Domański i ja, byliśmy na Podhalu wraz z wozem transmisyjnym i całą obsługą radiową. Szybko zaprosił swoich młodych muzykantów – uczniów, z którymi grał niemal do śmierci, braci Jana (skrzypce sekund, czasem prym), Bronisława (basy), Skupniów-Salamunów, oraz Andrzeja Stasika – sekundzistę z pobliskiego Poronina. Muzyka popłynęła gładko, nuta po nucie, przedzielana zapowiedziami, objaśnieniami, w tle groźny widok na zachmurzone Tatry. „Muzyką góralską zajmuje się od 14 roku życia. W chałupie ojciec grał na basach. Na gęślach to ja się ucył przy takiemu muzykantowi, to był Jasiek Nędza-Gajowy, grywali tez Futrzy. I ja się przy nich ucył prymować. Bo ten Nędza grał bardzo cysto i pięknie” mówił Tadeusz Szostak. On też grał czysto i pięknie, ozdabiając każdą nutę góralską, zwłaszcza wierchową czy duchową (Ducha Knapczyka) po swojemu.

Potem wielokrotnie spotykałam się z kapelą przy okazji festiwali, konkursów i zwykłych wizyt. W roku 1989 Rozgłośnia WDR w Kolonii zaprosiła kapelę na Festiwal Muzyki Świata, byliśmy tam razem i razem przeżywaliśmy ich pierwszy koncert za granicą i nagrania w niemieckim radiu. W roku 1993 miałam zaszczyt wręczyć Kapeli z Kośnych Hamrów nagrodę im. Oskara Kolberga. Tadeusz Szostak-Berda dostał ją też indywidualnie tuż przed śmiercią w roku 2006. Kapela wciąż gra i istnieje, a rolę prymisty przejął Jan Skupień-Salamuna, uczeń Tadeusza Szostaka. Córka Tadeusza Szostaka-Berdy Stanisława Szostka organizuje co roku w grudniu konkurs „Berdowe granie” dla młodych podhalańskich instrumentalistów.

Fotografie archiwalne: Archiwum Muzyki Wiejskiej